Spotkanie z Olgą Żmijewską z okazji Dnia Kobiet (zapowiedź)

März 7, 2024 | Aktuelles

„To jest męski świat, ale byłby niczym bez kobiety czy dziewczyny” – tak, w wolnym tłumaczeniu, śpiewał James Brown – wyliczając zasługi i innowacje techniczne mężczyzn. Owo „ale” miało chyba być ukłonem w stronę kobiet. Dla mnie jest ono jednak podkreśleniem niskiej rangi, jaka w męskim świecie przypada kobiecie. W wypowiedzi Browna mężczyzna jest w centrum uwagi. Kim jest tu kobieta? Kwiatkiem u kożucha, paprotką w przykurzonym biurze, reprezentantką tak zwanej płci pięknej, bez której świat byłby mniej ekscytujący, a mężczyzna „nikim”?

James Brown ma rację. Świat jaki znamy jest światem męskim tudzież światem mężczyzny, tłumacząc tekst piosenki dosłownie. Powód jest bardzo prozaiczny – świat materialny i niematerialny, w którym żyjemy, został wymyślony, opisany, skonstruowany i wyprodukowany głównie przez mężczyzn. Stało się tak dlatego, że kobietom nie wolno było uczyć się, studiować, pracować, decydować o finansach ani o swoim życiu. Kobietom w wielu krajach świata do dziś nie wolno pokazywać się publicznie bez towarzystwa mężczyzny albo chociażby przyzwoitki. Jak w takich warunkach wymyślić i zbudować świat?

A jednak na przestrzeni tysiącleci kobiety w krajach tak zwanego Zachodu stopniowo wkraczały w świat mężczyzn. Od starożytnej Grecji, gdzie status prawny kobiety był podobny do statusu niewolnika, przez średniowiecze, kiedy palono kobiety, które miały zbyt dużą wiedzę, a więc także – władzę, aż po ubiegłe stulecie, gdy kobiety ryzykowały i traciły życie w imię praw wyborczych. Dzięki pierwszej fali feminizmu wkroczyłyśmy w męski świat. I co dalej? W męskim świecie kobiety nadal proszą o prawo do decydowania o swoich ciałach. W męskim świecie kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni na takim samym stanowisku. W męskim świecie kobiety są kupowane przez mężczyzn, a międzynarodowe grupy przestępcze handlują dziewczętami i kobietami tak jak kiedyś handlowano niewolnikami.

Dotarłyśmy do punktu, w którym do szczęścia i spełnienia nie wystarczą nam już próby dorównania mężczyznom w ich świecie. Potrzebujemy wspólnie – z mężczyznami – zmienić ten świat tak, aby był on światem wspólnym. Mężczyźni uzbrojeni w przywileje społeczne – czyli światowa mniejszość populacji – przez kilka tysiącleci kształtowali dzieje ludzkości. Mieli dużo czasu na próby i błędy, na doświadczanie, na nazywanie świata i opisywanie go w encyklopediach, w powieściach, w księgach będących podstawą religii. Kobiecy głos nie tylko nie był tu słyszany, lecz został zagłuszony przez głosy uczonych. Uczonych mężczyzn, wszakże tylko mężczyznom wolno było się uczyć i nauczać. W ten sposób powstawały mity na temat kobiet, jak chociażby domniemana choroba zwana histerią czy rozważania Zygmunta Freuda na temat rzekomej zazdrości kobiet wobec pewnych części ciała mężczyzny.

Od pierwszych sekund życia każdy człowiek zdany jest na innych ludzi. Najpierw to najbliższe opiekunki opowiadają świat dziecku, później dziecko uczy się świata z książek i podręczników. W przeważającej mierze uczymy się świata przez męski filtr widzenia i doświadczania, ponieważ struktury państwowe i instytucjonalne, w których żyjemy, bazują na koncepcjach opracowanych przez mężczyzn. System prawny, system edukacji, służba zdrowia łącznie z ginekologią i procedurami okołoporodowymi – to wszystko w dużym stopniu opracowali mężczyźni. Czy jesteśmy tu widziane i słyszane? Czy nasze potrzeby są respektowane? Czy nam kobietom jest dobrze w takim świecie? Czy w ogóle możemy czuć się u siebie w męskim świecie?
Porozmawiajmy o tym!

9 marca 2024 r. o godzinie 12. zapraszam serdecznie do Folwarku Karczemka na spotkanie z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Motto spotkania to „Sztuka wolności: życie i świat z kobieciej perspektywy”. Opowiem o tym, dlaczego żyjemy w „męskim świecie” i jak możemy to zmienić. Przedstawię jungowskie koncepcje Animy i Animusa, czyli wewnętrznych mężczyzny i kobiety, a także koncepcję „córki ojca” według jungistki Marion Woodman. Będzie także o poszukiwaniu kobiecej ścieżki życia i rozwoju, którą

Maureen Murdock nazwała Podróżą Bohaterki. Nie zabraknie również czasu na wymianę i dyskusję.
Porozmawiajmy o naszych doświadczeniach i obserwacjach, wymieńmy się naszymi kobiecymi perspektywami, wypowiedzmy na głos nasze potrzeby i zastanówmy się wspólnie nad tym, co chcemy wnieść do świata, aby był on bardziej inkluzywny i w większym stopniu uwzględniał doświadczenia i potrzeby kobiet.

Zapraszam serdecznie!
Olga Żmijewska, fundatorka i prezeska Fundacji Sztuka Wolności, doktorantka Wydziału Kulturoznawstwa Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą

#dzieńkobiet #prawakobiet #feminizm #kobietywiedzącorobią #podrożbohaterki